Reklama
- Przede wszystkim – zapomnij o drogich fatałaszkach. Koszula do porodu to rzecz jednorazowa i uwierz – będzie tak zniszczona, że już nigdy jej nie założysz.
- Niektórzy mogą ci doradzać, abyś założyła zwykły t-shirt. Nie rób tego! Zanim dojdzie do ostatniej fazy na fotelu ginekologicznym, przez większość czasu będziesz chodziła po sali i skupiała się na porodzie. Na pewno nie pomoże ci w tym świadomość, że wszyscy widzą twoją bieliznę.
- Jeśli chcesz, możesz poszukać w sklepach tzw. koszul jednorazowych do porodu – nie będzie ci żal ich wyrzucić.
- Kupując, zwróć uwagę na to, aby koszula była łatwo rozciągana na górze – przyda ci się to, gdy położą już dziecko na twojej piersi. Z rozpinaniem guzików może być za dużo kłopotu.
Choć wolimy nie myśleć o porodzie, to jednak porodowa koszula musi stanowić ważną część wyprawki. Nie zostawiaj tego na ostatnią chwile, w przeciwnym razie może otrzymać koszulę szpitalną – brzydką i niewygodną.
Napisz komentarz