Reklama
Niektóre elementy mody z lat osiemdziesiątych wracają dzisiaj do łask. Proces ten jest bardzo powolny, bo większość ubrań z tamtych lat nadal kojarzona jest z byle jakością, ale nie da się zaprzeczyć – tamten styl ma w sobie coś pociągającego.
Charakterystyka
Styl z lat osiemdziesiątych pamięta wielu z nas. Zawsze jednak warto odświeżyć wiadomości. Jeśli chcesz zaczerpnąć inspiracji sprzed trzydziestu lat, to pamiętaj o cechach charakterystycznych tego okresu:
- legginsy we wszystkich kolorach tęczy – im bardziej świetlisty i rzucający się w oczy kolor, tym lepiej
- szeroka „góra”, czyli „za duże” tuniki, bluzki i swetry
- plastikowa, kolorowa i błyszcząca biżuteria, obejmująca zarówno spinki, frotki i bransoletki, jak i kolczyki oraz wisiorki
- koszulki i różnego rodzaju topy z nadrukami – im bardziej wyraźne, tym lepsze
- bardzo mocny, kolorowy makijaż
- mocno tapirowane włosy o bardzo różnych długościach
- rzucające się w oczy dodatki – brokatowe paski, złote adidasy, błyszczące torebki
Ciekawostki z tego okresu
Moda w latach 80-tych była też sposobem na wyrażanie swoich poglądów. Przykładem tego było spotkanie Katharine Hamnett, znanej projektantki, z Margaret Thatcher. Panie uścisnęły dłonie na oficjalnym przyjęciu, chociaż strój projektantki wydawał się zupełnie nie pasować do okazji. Hemnett miała bowiem na sobie wielki t-shirt z wydrukowanym hasłem wyrażającym sprzeciw wobec instalowaniu w Europie amerykańskich wyrzutni pocisków jądrowych. Wyrażanie swoich opinii na ubraniach było bardzo typowe dla tamtych lat.
Warto wiedzieć, że w latach 80-tych nastąpił przełom w noszeniu strojów biurowych. Dotychczas bardzo surowe stylizacje o męskim kroju nie pozwalały kobietom czuć się atrakcyjnie. Zmieniła to Donna Karan, która w roku 1985 pokazała body idealne do pracy – kobiece, zapisane w kroku i eleganckie. Od tej pory biurowe ubrania nabrały zupełnie innego charakteru.
Styl z lat 80-tych zdecydowanie miał w sobie dużo uroku. I choć może dzisiaj tapirowanie włosów w tak dużym stopniu nie byłoby dobrym pomysłem, to dodanie nieco koloru do nudnej stylizacji – jak najbardziej. Niech żyje szaleństwo!
Napisz komentarz